Kolczyki, pantun dla mojej matki
Przywiozłam je pewnego dnia z rodzinnego domu
Leżą w pudełku pomiędzy innymi ozdobami
Nie słyszałam, żeby ktoś kiedyś wspomniał o nich
Znają samotność łupiny rzuconej w oceany - jej smutek i strach, co się z nią stanie
Są w pudełku razem z innymi ozdobami
Dwie łodzie oddzielone od siebie morzami
Znają samotność łupiny rzuconej w otchłanie - głęboki smutek, że nic się nie zdarzy
Srebrne łodzie - fale, i brzeg, i odpływanie
Dwie łodzie rozdzielone jednym oceanem
Musiałam je przymierzać będąc dzieckiem, może trzymałam je obie na otwartej dłoni
Są falą i brzegiem, odpływaniem z bezpiecznej przystani
Przechowanym w pamięci życiem utraconym
Z pewnością przymierzałam je będąc dzieckiem, musiałam je trzymać w zaciśniętej dłoni
Nie pamiętam, czy ktokolwiek łzę nad nim uronił:
To było utracone życie ocalałe
Pewnego dnia przywiozłam je z rodzinnego domu
Komentarze
Prześlij komentarz